piątek, 16 grudnia 2016

Dobry pomysł!!!



Lubię ten przedświąteczny okres. Wszędzie jest kolorowo, radośnie, piosenki świąteczne słychać wszędzie. To taki miły czas, gdzie większość ludzi chodzi uśmiechnięta. Co prawda jest to chyba najbardziej intensywny miesiąc w roku, przynajmniej u mnie tak jest. Wszystko szybko i w pospiechu robię, na nic nie mam czasu i dlatego lubię po świętach odetchnąć. Lubię robić sobie domowe SPA, jak już pewnie wiecie.

Santa

Święty Mikołaj

No to już niedługo święta i prezenty znajdą się pod choinką. Nie wiem co mi w tym roku MIKOŁAJ sprezentuje, ale ucieszy mnie dosłownie wszystko. Ogólnie, to ja wolę dawać prezenty niż je dostawać, ale cieszą mnie też prezenty od najbliższych. No zobaczymy co znajdę pod pięknym drzewkiem.

poniedziałek, 28 listopada 2016

Na poprawę humoru


Lubię kawały, lubię dowcipy i lubię po prostu się śmiać. Śmiech to zdrowie, więc śmiejmy się jak najwięcej.

Relaksik

Nie wiem dlaczego, ale ostatnio potrzebuję wyciszenia, relaksu i więcej odpoczynku. Nie mogę oczywiście wziąć urlopu, ale mogę bardziej zadbać o siebie. Byłam ostatnio w sklepie ze zdrową żywnością i kupiłam różową sól. Przyda mi się nie tylko w kuchni, ale także w łazience. Dzisiaj wieczorem przygotuję sobie gorącą kąpiel właśnie z różową solą. Tego mi właśnie najbardziej teraz potrzeba. Uwielbiam, uwielbiam, uwielbiam tak położyć się w ciepłej wodzie, zapalić świeczki i się relaksować:-)

Ładny dzień

Witajcie w poniedziałek. Dzień zaczęłam treningiem, a potem musiałam iść do pracy, ale tylko na dwie godzinki, bo niestety brak prądu w całej firmie, więc wróciłam do domu i zasiadłam przed kompem. Pogoda dzisiaj nie jest taka zła, może wybiorę się na spacer do lasu, bo naprawdę trzeba korzystać ze słoneczka. Najważniejsze, że nie wieje, bo najbardziej to nie lubię wiatru. Jeszcze taki zimny wiatr, to nie dla mnie wrrr... W takie dni to ja w ogóle nie wychodzę z domu.

niedziela, 20 listopada 2016

Muzyczka

No i wpadłam po uszy. Słucham tego w samochodzie, w łóżku, na siłowni i na spacerze. Cudowne, prawda??

Złośliwość rzeczy martwych

Porządki, porządkami, a ja musiałam zrobić małe przemeblowanie w kuchni i niestety uszkodziłam okap kuchenny. No bywa, ale szkoda, ze akurat przed świętami nowe wydatki. Zawsze tak jest. Człowiek sobie na coś odłożył ( w tym przypadku) to prezenty i wypada zakup czegoś o czym nawet byśmy nie pomyślały. No cóż bywa. No, ale jedno wiem na pewno, że tym razem kupię biały okap do kuchni. Mam białe meble, białe kafelki i szara podłogę, więc idealnie będzie pasował.

Takie tam

Lubię się uśmiechać, lubię ludzi z poczuciem humoru. Codzienna dawka pozytywnej energii musi być.

piątek, 28 października 2016

Halloweenowe inspiracje

Halloweenowe inspiracje. Jakie są Wasze pomysły na make up?? Może coś takiego?
 Jak dla m mnie rewelacja. Może coś takiego bym sobie zrobiła, ale jest na to zdecydowanie za mało czasu. Jakie są Wasze pomysły??

Wizyta przyjaciółki

W zeszłym tygodniu przyjechała do mnie z Anglii przyjaciółka. Nawet nie wyobrażacie sobie jaka była moja radość, jak mi napisała wiadomość, ze będzie w Polsce u mamy i oczywiście chce się ze mną zobaczyć. Jak ja ja uwielbiam i tak płakałam jak przeprowadzała się do Anglii, a za razem cieszyło mnie jej szczęście. Kariera, dobra przyszłość, tylko się cieszyć, ale brakuje mi jej po prostu): No, ale ja nie o tym... Olga wpadła z wielka torbą słodyczy i małym, ale najlepszym prezentem, jaki mogłam sobie ostatnio wybaczyć. Dostałam od niej pulsometr. Kiedyś w luźnej rozmowie mówiłam jej, że muszę sobie go kupić !!! Mam i ja:)

Bal przebierańców

No i mamy piąteczek. Bardzo się cieszę bo jutro czeka mnie całkiem fajna imprezka? wybieram sie z koleżankami na Halloween i wszyscy maja się przebrać. Najgorsze jest to, ze nie mam pomysłu jeszcze co założyć. Jedna koleżanka przebiera się za czarownicę, druga za diabla, a trzecia za lalkę. No nie mam naprawdę pomysłu, a czasu jest coraz mniej. Musze się jutro rano wybrać do lumpeksu, to może sobie coś wybiorę. Dawno nie byłam na takie imprezie gdzie trzeba się przebierać, więc bardzo mnie taki pomysł ucieszył. Jak się bawić, to na maxa? Ciekawe jak reszta będzie przebrana. Jutro się okaże, czy było więcej czarownic, czy diablic?

poniedziałek, 3 października 2016

Lektura na wieczór

Dzisiaj planuję wieczorem ponadrabiać zaległości w lekturze i pierwszą książką jaką zacznę czytać będzie książką pt " Ostatni list" autorstwa Marii Ulatowskiej. Słyszałam same dobre opinie na temat tej książki, więc nie ma na co czekać, trzeba czytać :-) Zobaczymy czy mnie tak samo wciągnie, jak moje koleżanki. Wszystkie są tego samego zdania, ze książką jest naprawdę bardzo ciekawa i godna polecenia. Ja zdecydowanie wolę kryminały, ale od czasu do czasu mogę przeczytać coś innego. Każdy ma czasami ochotę na zmiany, prawda:-) Jak przeczytam i nie zapomnę, to na pewno dam Wam znać co myślę o tej książce.

Słoik pełen witamin

No i mamy październik. Za oknem szaro, buro, ponuro i zimno... W takie dni najlepszy dla nas będzie sok. Tak, sok z warzyw i owoców. W takie dni, brakuje nam energii, siły i słońca. Dlatego jestem pewna, że codzienna dawka takiego soku, nie tylko dobrze wpłynie na nasze zdrowie, ale także poprawi nasze samopoczucie, a nasza cera będzie promienna. Nic tylko pić soki i to najlepiej świeżo wyciśnięte. Oczywiście jeżeli nie mamy wyciskarki, takie soki są łatwo dostępne w sklepach ze zdrową żywnością. Uwielbiam takie soki i postanowiłam, ze cały październik będę codziennie piła jedną szklankę soku.

October

Witajcie w październiku :-) Wiecie, że nawet lubię, ten miesiąc. Oczywiście wolę wakacyjne miesiące, ale nie nam problemu z jesienią. Lubię kolory liści, lubię długie wieczory pod kocem i lubię jak się szybko robi ciemno za okno. Taki to ze mnie dziwoląg. Co prawda irytuje mnie deszcz, szaruga, mgła rano, ale to małe mankamenty pięknej jesieni... Dzisiaj ewidentnie pogoda okropna, ale da się wytrzymać, gorzej będzie, jak taka pogoda będzie się dłużej utrzymywała, to klapa:-(

czwartek, 22 września 2016

Sezon na zupny rozpoczęty

Zupa, zupa, zupa!!! Sezon zupowy uważam za otwarty! Dziś pierwszy dzień jesieni, więc niech tradycji stanie się za dość i zrobię pyszną dyniową zupkę, no a raczej krem z dyni. Uwielbiam zupy, a w chłodniejsze dni, to nie mogę sobie nawet wyobrazić dnia bez zupki:-) Warzywna, rosół, pomidorówka, nie  mogę zapomnieć oczywiście o mojej ulubionej ogórkowej i kapuśniaczku... Jak ludzie mogą nie lubić zup? Moja koleżanka żadnej zupy nie lubi, robi tylko drugie danie. No cóż każdy lubi co innego, ale wciąż nie mogę tego pojąć, jak można nie lubić zupy pomidorowej

Nowe image

Teraz, gdy mam wolne 4 dni, to sobie trochę o siebie zadbam. Długo już za mną chodzi pomysł, by zmienić kolor włosów. Chcę troszkę podkreślić moje rysy twarzy i myślę, ze ciemny kolor będzie idealny. Tylko zastanawiam się jaką wybrać farbę? A może szampon koloryzujący? Hmmm, sama nie wiem. Może powinnam wybrać się do fryzjera, bo wtedy to będę miała pewność, ze przynajmniej kolor wyjdzie tak jak powinien. Znalazłam fajny artykuł, ale i tak biję się z myślami co zrobić.

Wieczorny relaks

Zaczynam już dzisiaj weekend. Hurra!!! Wyspałam się, posprzątałam i teraz mam 4 dni laby. Sama jeszcze nie wiem co będę robić, ale jedno jest pewne, chcę po prostu odpocząć. Tyle ostatnio pracuję, że dosłownie opadam z sił. Muszę zregenerować organizm, bo daje mi się ostatnio we znaki. To plecy bolą, to zmęczenie większe...Echh, muszę wrobić do moich ćwiczeń, to na pewno wszystko sie unormuje i organizm będzie lepiej funkcjonował. Może przejadę się na basen, bo odkładam ten basen z tygodnia na tydzień i zebrać się nie mogę. A to przecież świetne ćwiczenie na kręgosłup. No, nie ma to tamto, jadę dzisiaj na basen!! Tak, szybka decyzja. Wieczorkiem basen:-)

wtorek, 13 września 2016

Takie cuda

Takie piękne dobierańce, że aż oczu człowiek nie może oderwać. Po takim małym kursie, to ja będę mistrzynią. Od dziś zaczynam i mam nadzieję, ze dam sobie spokojnie radę:-)

Miła, rodzinna sobota


W sobotę byłam na chrzcinach mojego siostrzeńca i to był naprawdę piękny dzień. Cała rodzina się zjechała, było bardzo dużo gości, a pogoda na całe szczęście dopisała. Było cieplutko, więc założyłam letnia sukienkę, która idealnie pasowała ba tą okazję. Dla Wojtusia wybrałam w prezencie srebrną łyżeczkę, a do tego dokupiłam wielkiego misia pluszowego. Tutaj inspiracje znalazłam

Działkowe dary

Hejka w ten słoneczny i cieplutki wtorek. Ja już po pracy, wiec trochę z tego dnia skorzystam. Mój plan na dziś, to kierunek działka!! No nie ma co w domu w taka pogodę siedzieć i będę to zawsze powtarzać. Muszę ogarnąć trochę na ogrodzie i powyrywać marchewki, a marchewki, to mam przepyszne i jest ich bardzo dużo, pietruszkę, seler, no i może śliwki jeszcze będą. Wypiję sobie kawkę mrożoną w plenerze, cudownie!!!  Taki kontakt z naturą, to to uwielbiam najbardziej. Dzisiaj jeszcze może wieczorem zrobię jakiegoś grilla, zobaczymy:-)

piątek, 22 lipca 2016

Słoneczko

Wiece co, pogoda naprawdę ma na mnie wielki wpływ. Jak tylko zaświeci słońce, to od razu mam powera, chce mi się robić wszystko na co wcześniej nie miałam ochoty, uśmiecham się sama do siebie, a nawet tańczę przed lustrem. Dosłownie mi odwala, ale co zrobić, słońce mnie tak dobrze nastraja i bardzo mnie to cieszy. Dlatego jak tylko jest taka słoneczna pogoda, to ja staram się jak najdłużej być poza domem. Jeżdźę na rowerze, chodzę na długie spacery i to przeważnie do lasu, bo tam się człowiek nie tylko porządnie dotleni, ale także odstresuje. Jakbym mogła, to bym sobie zamieszkała w takim małym domku w lesie, to by było cudowne. Teraz wszyscy uciekają do miasta, a ja bym najchętniej zamieszkała jak najdalej od cywilizacji i sobie tak spokojnie żyła.  Dzisiaj może jeszcze wybiorę się na rowerze do pobliskiego lasu, by moja głowa trochę odpoczęła, a potem zabieram się za pizze o której pisałam w poprzednim poście, więc jak lubisz pizze, to zapraszam do poprzedniego wpisu. Dobra, to ja zabieram się za obiad, a potem jadę na wycieczkę rowerową :-) To życzę Wam miłego weekendu.

Pizza


Mam dzisiaj dużo wolnego czasu i postanowiłam że zrobię pizzę, bo dawno już nie jadłam, a chodzi za mną już od tygodnia. Raczej nie jadam pizzy na mieście i bardzo rzadko ja zamawiam. Wolę zrobić ją sama w domu. W pracy rozmawiałam z koleżanką, że mam zamiar właśnie dzisiaj zrobić pizzę, a ona powiedziała, że dosłownie wczoraj robiła pizzę według nowego przepisu i bardzo jej smakowała. Oczywiście nie omieszkałam zapytać o przepis i mam!! Jestem bardzo ciekawa czy mi tak samo jak jej, ta pizza przypadnie do gustu. Ten przepis, to pizza z kurczakiem i warzywami,

Kawa vw żyłach

No to zaczynamy weekend. Ja już skończyłam dziś pracę, bo wczoraj sobie dłużej popracowałam, by mieć dłuższy weekend, tako o to ze mnie spryciula:-) Słoneczko świeci, humor w miarę ok, wyspana może nie jestem, ale walnę jeszcze jedną kawę i zacznę normalnie funkcjonować. Ludzie, ja sie dosłownie wykończę przez tą kofeinę, ale co zrobić jak bez niej ne da rady. Ostatnio myślałam, żeby całkowicie zrezygnować z kawy, ale wytrzymałam jakieś trzy godziny:-) Śmieję się sama do siebie, że w moich żyłach płynie kawa, a nie krew:-) No to idę sobie zrobić mrożoną kawę:-)

piątek, 1 lipca 2016

Kryminalne zauroczenie

Dobra bo się rozpisałam a dzień mija. Uszykuję sobie wszystkie potrzebne rzeczy i jadę na działkę. Tam to sobie spokojnie odpocznę i tym razem poleżę w cieniu z dobrą książką. O właśnie, możecie mi polecić jakąś fajną kryminalną książkę, bo ostatnio czytałam tylko kryminały, których kiedyś nie lubiłam czytać. Teraz już w ciągu tygodnia przeczytałam 4 kryminały, bardzo się wkręciłam i teraz będę czytać właśnie kryminalne książki. Na działce mam prąd, więc spokojnie mogę do późnych godzin czytać i nie martwić się, że za chwilę będzie ciemno. Wezmę jeszcze cieplejszy koc, bo wieczory mogą być chłodne, a nie chce się w pierwszy weekend przeziębić. Dobra, bo już późno, a muszę jeszcze zjeść obiad, spakować wszystkie potrzebne rzeczy i w drogę. No ciekawe jaka jutro będzie pogoda... Trzymajcie kciuki, by było słonecznie. Miłego piątku i całego weekendu.

Wspólny mianownik wiertarki i słoca- udar...


Piję sobie właśnie pyszną mrożoną kawę, więc mózgu zaczął lepiej pracować. Ludzie kochani, czy Wy też bez kawy nie funkcjonujecie normalnie? Ja nie wiem co bym zrobiła bez tej dawki kofeiny. Szok, jak człowiek się uzależnia. No dobra, ale ja nie o kawie tylko chciałam Wam opisać moją głupotę. Ostatnio jak były te straszne upały, to poszłam sobie w samo południe na działkę się poopalać! No lepiej nie mogłam wymyślić. W samo południe w potworny upał poszłam sobie poleżeć na słońcu. Rozłożyłam leżaczek, usiadłam sobie wygodnie i tak mi się blogi zrobiło, że usnęłam na 30 minut. Szok, jak się obudziłam, to tak mi się w głowie kręciło, ze myślałam, że zemdleje. Spakowałam swój rzeczy i pojechałam do domu. Bardzo źle się czułam, głowa mnie okropnie bolała, a skóra piekła niemiłosiernie. Po wejściu do domu, zaśliniłam wszystkie rolety, by słońce nie wpadało do środka i pozamykałam wszystkie okna i zrobiłam sobie zimny okład na głowę.

Weekendowo

Piątek, piąteczek, piątunio, nareszcie!! Jakie plany macie na dzisiaj? Nareszcie upragniony weekend. Myślę, że dzisiaj sobie dzisiaj pojadę na działkę i może zostanę tam na cały weekend i sobie odpocznę. Wezmę książkę, może przyjaciółka przyjedzie, to wieczorem rozpalimy grilla, albo małe ognisko i spędzimy miło czas przy lampce wina i plotkach. Lato to najlepszy czas na spotkania towarzyskie. Można siedzieć w wolne dni na działce, lub nad jeziorem do późnych godzin i cieszyć się wspólnie spędzonym czasem. Teraz jak tak ciepło, to się spać nie chce, bo jest bardzo przyjemnie ba dworze. Oby w licu i sierpniu było ciepło i nie padało, to będzie idealnie. Nie mogę się doczekać pierwszej kąpieli w ciepłym jeziorze. No zobaczymy, może w przyszłym tygodniu mi się uda. :-) Ok, lecę zrobić kawę, bo bez kawy, to ja nie funkcjonuję normalnie:-)

poniedziałek, 6 czerwca 2016

Muzyczka od rana

Na miły początek dnia piosenka, która wprowadza mnie w miły nastrój i mam nadzieję, że Was tak samo jak mnie doda energii i będzie to miło rozpoczęty dzień. Jakiej Wy lubicie słuchać muzyki na początek dnia??? Miłego wtorku Wam życzę :-) 

Pyszności


Ostatnio ze mnie taka prawie " perfekcyjna pani domu". Mam tu na myśli kuchnię, bo nie dość, że panuje w niej idealny porządek, to jeszcze ostatnio wyszukuję ciekawych przepisów i bardzo dobrze mi to wychodzi:) Nie wiem czy to przepis tak dobry, czy to dzięki mnie te ciasta są tak wyśmienite :-) Wczoraj zrobiłam przepyszną drożdżówkę z rodzynkami, dosłowne palce lizać ( skromność to moje drugie imię :-)) a tak poważnie, to naprawdę była wyśmienita.

O świcie

Dzień dobry. Ostatnio bardzo wcześnie się budzę i dość wcześnie kładę się spać. Pewnie mój organizm przestawił się na wiosenny czas, ale to i lepiej, bo zdecydowanie wolę wstawać z kurami niż zaspać do pracy:-) Najważniejsze że mam dużo energii rano i przez cały dzień. Zimą to często nie chce mi się z ciepłego łóżeczka wychodzić, a teraz, to wstaję zadowolona i z pozytywną energią. Jak to jest u Was? Jesteście nocnymi markami, czy tak jak ja porannymi ptaszkami?

czwartek, 2 czerwca 2016

Kochane kłopoty

W niedzielę poleniuchuję z moim ulubionym serialem. Namiętnie w kółko mogę oglądać" Kochane kłopoty" To cudowny serial, który oglądałam jeszcze jako młoda dziewczyna (no nie żebym teraz była stara, no, ale starsza:-)) Uwielbiam te dwie wspaniałe kobiety i ich perypetie. Kto z Was oglądał to wie o czym piszę. Tak więc moje kochane w niedzielę jest czas na serial i może upiekę jakieś ciasto. Zobaczymy, a jakie są wasze plany na weekend?

Owsianka z suszonymi jagodami goji


Prawie codziennie na śniadanie jem owsiankę z owocami, bananem, jabłkiem lub teraz w sezonie są to moje ulubione truskawki. W ogóle mi się to nie nudzi i mogę jeść owsiankę nawet na kolację. Ostatnio zakupiłam jedna paczuszkę suszonych jagód goji i wiecie co???? Pyszne, a do tego jakie zdrowe. Tak mi zasmakowały, że muszę dokupić kolejne paczuszki i będę je dodawała do koktajli i zup. Lubicie jagody goji?

Wycieczka nad jezioro

No i jest:-)Piątek, piątunio:-) Ostatni dzień w pracy, oby minął bardzo szybko. Dzisiaj mam na popołudnie i niestety na tej zmianie czas się ciągnie i ciągnie. Jutro sobota i mam nadzieję, że nie będzie padało, bo w planach mam wycieczkę rowerową nad jezioro oddalone od mojego domu o 20 km. Uwielbiam tam jeździć, to wspaniałe, spokojne miejsce, gdzie mogę odpocząć, poleżeć z książką i pospacerować po pobliskim lesie. Uwielbiam takie weekendy. Jakie Wy macie plany?

piątek, 6 maja 2016

W piątek wieczorem

Piątek, piąteczek zaczął się bardzo przyjemne i mam nadzieję, że tak samo się skończy. Dzisiaj wieczorem wpada przyjaciółka z winkiem i mamy w planach obejrzeć jakiś film. Dawno nic nie oglądałam, więc muszę nadrobić zaległości :-) Obowiązkowo zrobię popcorn i przygotuję jakiś deser lodowy. Uwielbiam takie wieczory spędzone z przyjaciółmi. Szkoda, że takie dni zdarzają się coraz rzadziej, ale cieszmy się tym co mamy! Jakie macie plany na wieczór? Może też planujecie seans filmowy, a może jakaś imprezka?

Proste, lśniące włosy


Po ostatniej wizycie u fryzjera byłam bardzo zadowolona i zapragnęłam mieć takie włosy codziennie. Gładkie, lśniące i takie jedwabiste w dotyku. No dosłownie byłam oczarowana, a to wszystko dzięki prostownicy do włosów. Nigdy wcześniej nie używałam prostownicy i teraz wiem, że to wielki błąd. Moje koleżanki już od wielu lat prostują włosy i ich włosy są w świetnej kondycji, więc zamówiłam prostownicę i teraz będę sama prostowała włosy. Dodatkowo dzięki prostownicy którą zamówiłam mogę kręcić włosy, a nie tylko prostować!

Wycieczka do zoo

Dzień dobry wszystkim w piątek, piąteczek. Dopiero co się skończyło leniuchowanie, a tu zaczynamy weekend. Szkoda tylko, że ten weekend będzie taki krótki. Pogoda jak na razie dopisuje, więc zaplanowałam sobie, że pojadę z siostrzeńcem w sobotę do zoo. Jak byłam dzieckiem uwielbiałam z rodzicami jeździć do zoo. Bardzo miło wspominam tamten czas i na samą myśl się uśmiecham. Maluch już wie, że jedzie z ciocia do zoo i już nie może się doczekać. Zapowiada się wspaniała, pełna wrażeń sobota.

środa, 20 kwietnia 2016

Każdy odpoczywa na swój sposób...

Uwielbiam taką pogodę, bo od razu się chce żyć człowiekowi. Ostatnio często spędzam czas na świeżym powietrzu i o wiele lepiej mi się zasypia, jestem spokojniejsza no i na pewno bardziej dotleniona. Tak bardzo się cieszę, że te parę dni spędzę poza miastem i naładuję akumulatory. Dobrze, ze rodzice przed laty kupili tą działkę!! Lubicie spędzać czas poza miastem,czy wolicie wybrać się na miasto poszaleć, a może kino? Każdy wypoczywa inaczej...
 

Szpital...


Wczoraj wieczorem dostałam wiadomość od męża mojej przyjaciółki, że są z Kasia w szpitalu. Kasia jest w 20 tygodniu ciąży i poczuła silny ból w podbrzuszu. Oczywiście szybko się ubrałam i pojechałam do szpitala. Jak dotarłam na miejsce Kasia już spała, ale Artur( jej mąż) powiedział, ze już wszystko ok i że teraz trzeba czekać na badania. Porozmawialiśmy jeszcze trochę i pojechałam do domu. Dzisiaj Artur dzwonił i powiedział, że wszystkie wyniki badań są dobre, a Kasia czuje się już bardzo dobrze, wiec jutro już będzie mogła wrócić do domu.

Zapowiada się cudowny weekend

Dzień dobry wszystkim w ten słoneczny poranek. Mam nadzieję, że słoneczko dzisiaj będzie nam towarzyszyło cały dzień. Mam już od dzisiaj wolne, więc mam cztery dni wolnego z czego się niezmiernie cieszę. Na pewno wybiorę się na działkę i na wycieczkę rowerową. Jak pogoda dopisze, to zostanę na działce cały weekend. Martwią mnie tylko te zimne noce, ale od czego się ma kominek:-)

czwartek, 10 marca 2016

Porządki wiosenne





Zbliżają się święta wielkanocne i musiałam się zabrać za porządki swiąteczno-wiosenne, i w tym właśnie celu zakupiłam mop parowy. Do tej pory radziłam sobie bez takiego cuda, ale trzeba sobie ułatwiać w życiu, jak tylko jest to możliwe. Ludzie, nawet sobie nie wyobrażacie jak szybko i sprawnie mop poradził sobie z podłogą, meblami, a nawet oknami. Nie dość, że jest lekki, poręczny, to jeszcze ładnie wygląda i nie trzeba używać żadnych detergentów, wiec nawet alergicy mogą sobie na mop pozwolić.

Grypsko



Dopadła mnie grypa i czuję się fatalnie. Jakby nie mogła mnie tak łaskawie ominąć szerokim łukiem. Tydzień zwolnienia, to może i dobry pomysł, bo do tego czasu powinnam się wykurować i być jak nowo narodzona. Najgorszy w tym wszystkim jest okropny kaszel, który w nocy nie pozwala zasnąć, a do tego wysoka gorączka, która kolokwialnie mówiąc zwala mnie z nóg! Paskudztwo! No, ale nie ma tego złego jak to mówią. Zaczynam pisać bloga, i zobaczymy jak mi to będzie szło. Teraz mam dużo wolnego czasu, więc postaram się dodać parę wpisów. Lecę zrobić gorącą herbatkę z cytrynką, miodem i imbirem i wracam z nowym postem.

Hej, haj, helloł





Cześć Wszystkim.Nie będę się tu rozpisywać, po prostu zapraszam do odwiedzania i czytania mojego bloga jak najczęściej :-)